SZWAJCARIA - KRAINA CZEKOLADĄ I MLEKIEM PŁYNĄCA

Kolejnym przystankiem w naszej wakacyjnej podróży jest alpejska Szwajcaria. Przygodę po Szwajcarii zaczynamy od Chur. Tam polecam Wam spokojnie pospacerować urokliwymi uliczkami. Napić się kawy w jednej z wielu kawiarni. Zgubić się nie powinniście raczej wszystkimi drogami można w końcu zatoczyć koło i znaleźć się w okolicach dworca kolejowego. Na Alexanderstasse 9 znajduje się świetny sklep z drobiazgami Geschenkboutigue EXTRA. Można w nim kupić pamiątki, a także inne zabawne upominki.  Skoro wszystkie drogi prowadzą do dworca to udajemy się na dworzec. Stamtąd jedziemy pociągiem górskim RhB (kolej retycka) do St. Motitz. Całą drogę możemy podziwiać przepiękne widoki oraz jeziora, w których kolor wody podchodzi pod turkusowy. W Sankt Moritz – najdroższym kurorcie alpejskim, kierujemy się do centrum miasta. Niestety do lipca całe miasto było w remoncie, więc wyglądało tak jakby wymarło. W szwajcarskich Alpach znajduje się najdroższy hotel Palace, w którym bywali kiedyś Angelina Jolie i Brad Pitt. W każdej uliczce znajdziemy mnóstwo markowych butików, do których nie polecam wybierać się w poniedziałki ani niedziele, bo są nieczynne. Po długich poszukiwaniach udało nam się w końcu znaleźć otwartą kawiarnię. W Hauser napijecie się pysznej kawy, ponadto można porozmawiacie z przemiłą obsługą. W Conditorei Hanselmann kupicie wyroby z czekolady. Niemniej jednak myślę, że życie rozkwita tam dopiero zimną przy okazji wszelkich sportów zimowych. Latem z powodu wysokości też nigdy nie jest bardzo gorąco, więc polecam zabrać jakąś bluzę. Wybierając się tam na dłużej trzeba pamiętać, że jest to drogie miejsce i może warto na nocleg skusić się, w którejś z pobliskich miejscowości. Bez problemu później dojedziecie pociągiem, który działa jak w szwajcarskim zegarku.

CHUR

KOLEJ RETYCKA

 ST. MORITZ

Jak wrażenia po Szwajcarii?

Love,

Veronica