7/03/2019

ATMOSPHERICAL LANES OF GIRONA



Z Barcelony przenosimy się do oddalonej o ok. 100 km Girony. Bez cienia wątpliwości stwierdzam, że to właśnie to hiszpańskie miasteczko spodobało mi się najbardziej. Tym oto sposobem na pewno nie będzie to jedyny post z miasta założonego przed Rzymian. Co osobiście mnie zabolało, to informacja, że wielu turystów w swoich szlakach pomija Gironę. Jeśli będziecie kiedyś w Katalonii, proszę nie róbcie tego. W Gironie rozgrywa się m.in. akcja serialu „Gra o tron”, ale o tym mam w planach osobny post. Dziś chciałabym po prostu przeprowadzić Was kilkoma uliczkami, powiedzieć które miejsca z jedzeniem rzuciły mi się w oczy oraz nawiązać do pewnej historii. 

L  A  N  E  S

Carrer de l'Arc

Malutka uliczka z łukiem idealna do zrobienia zdjęć. Wygląda bardzo klimatycznie. W dodatku nie przewija się przez nią dużo ludzi.

Carrer de les Ballesteries

Większa ulica, raczej należąca do tych bardziej zatłoczonych. Za to z bardzo ładnie przyozdobioną górą.

Carrer de Sacsimort

Strasznie mi się ona spodobała głównie, dlatego że nowoczesność spotkała się tu ze średniowieczem. Po bokach mamy bardziej odnowione budynki. Na końcu zaś wystaje kawałek starej, kamiennej ściany. 

Carrer de la Forca

Pierwsza to uliczka odbiegająca bezpośrednio od Katedry i stanowi raczej miejsce na spacer niż do zdjęć, głównie ze względu na tłumy turystów. Pujada de la Cathedral dochodzi do niej prostopadle po czym zakręca w górę. Jest to ulica niemal całkowicie złożona ze schodów, która doprowadza nas do bocznego wejścia do Katerdy. 

Placeta de l'Institut Vell

Niby nic szczególnego, ale z ustawieniem jednego, pojedynczego drzewa pomiędzy budynkami może wyjść naprawdę ciekawe zdjęcie. 


róg Carrer de la Cort Reial & de Bonaventura Carreras i Peralta

Znajduje się w niedaleko Escales de Sant Marti. Odchodzi stamtąd kilka uliczek, którymi warto się przejść.  

Placa de Sant Feliu

Świetne widoki, a co za tym idzie zdjęcia,  placu wraz z fragmentem bazyliki można uchwycić z poziomu Pujada de Sant Feliu.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

E  A  T  I  N  G


Santa Gloria Coffee&Bakery
*Carrer de la Cort Reial 12*


Jeśli dotarliście do Girony z rana można wybrać się tam na śniadanie. W innym przypadku mała przerwa na kawę też będzie spoko. 

Tony's
*Pujada del Pont de Pedra 1*


Dostaniemy tam kuchnię hiszpańską jak i śródziemnomorską. Przy ładnej pogodzie można posiedzieć na zewnątrz. Niemniej jednak miejsce to należy do grona tych droższych. Obok znajdziecie też sklepik z plecionymi koszykami ;)

Martina Sweet Cakes
*Carrer de la Forca 1*


Przepiękna cukiernia. Niestety nie miałam okazji posmakować niczego, ale wszystko wyglądało przepięknie. Przez okno możecie zauważyć tort w kształcie jednorożca. Poza tym duży wybór muffinek.

La Gioconda 
*Placa de Catalunya 10*


Na koniec nie pozostaje nic tylko wybrać się przepyszne lody!

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Ż  Ó  Ł  T  A   W  S  T  Ą  Ż  K  A


Nie jest ona bezpośrednio związana z Gironą, lecz z całą Katalonią.  Jednak po raz pierwszy spotkałam się z tym symbolem, będąc w Gironie, gdyż tego dna pojawiła się na ulicach całej Katalonii. Jej znaczenie opowiedział nam pan w miejscowym sklepiku po katalońsku i na migi. Jak wszystkim wiadomo Katalonia już od dłuższego czasu chce niezależności od Hiszpanii. Jest to symbol solidaryzowania się z osobami wtrąconymi do więzienia, które walczyły o niepodległość Katalonii. 

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jako ostatnią rzecz powiem Wam, żebyście będąc w Gironie nie martwili się, że możecie się zgubić. Po pewnym czasie zorientujecie się, że prawdopodobnie krążycie w kółko i wtedy łatwo już odnaleźć drogę. Jest to naprawdę małe miasteczko, ale za to pięknie. Sama chętnie wybrałabym się tam ponownie. 

Jak podoba Wam się miasto? Jest tu ktoś kto odwiedził Gironę?

Love,
Veronica










13 komentarzy:

  1. Hiszpania jest cała boska! Mega widoczki!
    by-tala.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie tam! :) jeszcze nie byłam w tamtych rejonach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne widoki, aż chciałoby się wyjechać! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż chciałoby się tam znaleźć. Może kiedyś

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam takie urokliwe miejsca i te wąskie uliczki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Te uliczki są urzekające! Super zdjęcia, świata wycieczka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety nie byłam tam, ale chętnie spędziłabym w tym miasteczku trochę czasu. Szczególnie teraz, mam ochotę gdzieś jechać...
    https://modoemi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo chciałabym odwiedzić Hiszpanię i ją po zwiedzać. A te miasto jest prześliczne i ma swój klimat.

    OdpowiedzUsuń
  9. może kiedyś i ja tam zawitam

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne miejsce, bardzo klimatyczne :)
    Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  11. Czasem to jest duża zaleta, że jakieś miejsce jest często pomijane przez nadmiar turystów ;) Mnie osobiście uliczki ze zdjęć nie urzekły, ale co innego oglądać zdjęcia, a co innego zobaczyć coś na żywo. Barcelona to natomiast moje wielkie marzenie :)
    nicole's travel journal

    OdpowiedzUsuń
  12. Chciałoby sie odwiedzic, ale narazie nie ma szans

    OdpowiedzUsuń