Po całonocnym przejeździe z Hiszpanii, mieliśmy przystanek w
Paryżu. Po nocy w autokarze zwiedzanie w szybkim tempie wcale nie było łatwe.
Przeglądając zdjęcia udało mi się
dokładnie otworzyć całą naszą paryską trasę. Dzięki temu post ten będzie miał
charakter mini przewodnika. Zanim jeszcze przejdziemy do zwiedzania, wspomnę o
zmiennej pogodzie panującej w Paryżu – podczas jednego dnia wiał porywisty
wiatr (można było spotkać osoby ubrane w zimowe puchówki w czerwcu), później
była ulewa, a następnie świeciło piękne słoneczko.
W I E Ż A E I F F L A
Miejscem, od którego zaczynamy zwiedzanie jest słynna Wieża
Eiffla – uwielbiana przez turystów, znienawidzona przez miejscowych. Pojawiła
się również anegdota: Pewien Paryżanin zapytany, dlaczego popija kawę siedząc
na szycie wieży Eiffla, której tak bardzo nienawidzi, odpowiedział, że to
jedyne miejsce, z którego tej wieży nie widać. Nie zmienia to faktu, że
tamtejsze widoki m.in. na Pola Marsowe (Champ de Mars) są niesamowite. Wjazd na
szczyt wieży to kosz około 15-20 euro. Można sobie jednak na niego pozwolić
mając bardzo dużo czasu, bo ogromne jego ilości tracimy stojąc w gigantycznych
kolejach.
P L A C T R O C A D E R O
Na wieże Eiffla najlepszy widok mamy stojąc na placu
Trocadero (Jardins du Trocadero) na schodach można też zrobić sobie zdjęcia z
wieżą w całej swojej okazałości.
Dalej kierujemy się w stronę Placu Charlesa de Gaulle’a
przez Avenue Kleber. Tam znajduje się kilka typowy paryskich restauracji, na
które warto zwrócić uwagę. Niestety, ja podczas swojego pobytu nie miałam czasu
na posmakowanie żadnych francuskich przysmaków ze względu na napięty grafik.
Ł U K T R Y U M F A L N Y
Na Placu Charlesa de Gaulle’a możemy oglądać Łuk Tryumfalny.
Podczas naszego niedzielnego pobytu całe miejsce była niesamowicie dobrze
strzeżone. Pod sam łuk możemy podejść podziemnym przejściem. Na jego ścianach
można dopatrywać się polskich nazwisk (zapisanych w specyficzny sposób). Można
również wejść na sam łuk, skąd podobno jest idealny widok na wieże Eiffla. W
uliczkach przyległych do placu możemy również poszukiwać klimatycznych miejsc
do zdjęć.
P O L A E L I Z E J S K I E
Jedną z ulic odchodzących od placu są Pola Elizejskie
(Avenue des Champs Elysees). Znajdziemy tam m.in. pierwszy butki Louis Vuitton
czy przecudny sklep z perfumami Guerlain. Osobiście mogłabym tam spacerować
długimi godzinami, zaglądają do niektórych miejsc, ale niestety nie było
wystarczająco czasu. Dodatkowo ze względu na ostatnie wydarzenia podczas
weekendów na Polach Elizejskich nie kursuje metro.
W celu przetransportowania się metrem udajemy się na stację
Saint-Philippe du-Roule, gdzie wsiadamy do linii numer 9 i dojeżdżamy do
Chaussee d’Antin La Fayette, tam z kolei przesiadamy się do linii nr 7 i
kierujemy się do Pont Neuf. W tamtych okolicach możemy udać się na Place Dauphine.
N O T R E D A M E
Blisko wcześniej wspomnianego placu znajduje się Norte-Dame. Katedra stoi i z frontu ma się całkiem
dobrze. Pani przewodnik podzieliła się wtedy z nami swoimi ostatnimi
doświadczeniami, że ludzie bywają zdumieni na widok Notre-Dame, bo byli
przekonani, że spłonęła cała. Spokojnie, jest co obejrzeć. Nie można tylko podchodzić blisko, ani oglądać płaskorzeźb znajdujących się po zewnętrznej stronie.
Dalej kierujemy się na kolejne metro na stację Odeon. Po
drodze znajdziemy jeszcze Kościół, w którym przebywała polska emigracja np.
spotykali się tam kiedyś Mickiewicz ze Słowackim. Z Odeon przemieszczamy się nr
4 w stronę Barbes-Rochechouart (jeśli tam wysiądziemy to mamy bliżej do bazyliki
Sacre-Coeur na Montmarte). Możemy też zmienić linię na nr 2 i jechać do
Blanche – wysiadamy wtedy blisko Moulin Rouge, które samo zachęca żeby wejść do
środka.
M O U L I N R O U G E
Tak się kończy nasza wycieczka. Łatwo teraz dojść do
wniosku, że jeden dzień na Paryż to zdecydowanie za mało. Grafik bardzo
napięty, czasu wolnego prawie wcale, a i tak nie udało się zobaczyć wszystkich
charakterystycznych miejsc. Zabrakło m.in. Louvre (strasznie nie podoba mi się
polski zapis Luwr, nie wiem czemu). Są oczywiście też plusy: w mieście można
było się zakochać podczas tego czasu oraz podobnie do mnie postanowić, że
wybiorę się ponownie do Paryża, bo czuję ogromny niedosyt.
Jak podoba Wam się Paryż? Odwiedziliście go kiedyś, albo może wybieracie się w bliskiej przyszłości?
Love,
Veronica
Piękne wspomnienia z wycieczki ta wieża Eiffla robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńByłam kiedyś na takiej kolonii objazdowej Francja-Hiszpania-Szwajcaria.
OdpowiedzUsuńTeż mieliśmy niezłe tempo zwiedzania. Chętnie ponownie odwiedziłabym Paryż :)
Zapraszam do mnie :-)
Mój blog - KLIK
Paryż zawsze chciałam zobaczyć, jednak po tych zamieszkach odpuscilam.
OdpowiedzUsuńCóż mam nadzieję że się to poprawi ,bo patrząc na te zdjęcia, czuje że muszę to wszystko na żywo zobaczyć ❤
Pozdrawiam
Lili
Byłam w tamtym roku, Paryż ma swoj ten urok. Nocą bardzo mi się podobała wieża Eiffla
OdpowiedzUsuńParyż odwiedziłam ze znajomymi kilka lat temu. Odświeżyłaś mi trochę wspomnienia ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Paryżu ale zdjęcia są przepiękne! Muszę tam się kiedyś wybrać:)
OdpowiedzUsuńhttp://redamancyy.blogspot.com/
Piękne zdjęcia nam pokazałaś :) Paryż leży jeszcze w moich marzeniach <3
OdpowiedzUsuńAhhh zazdroszczę wycieczki do Paryża, choćby jednodniowej; zawsze to coś! <3
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, inspiracyjne zdjęcia.
Pozdrawiam serdecznie!
Ja byłam dwa razy w Paryżu, ale chciałabym tam jeszcze wrócić! Piękne fotki zrobiłaś!
OdpowiedzUsuńMój blog ♥
Chciałabym odwiedzić Paryż w przyszłym roku, najlepiej na kilka dni wiosną. :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam na wycieczce objazdowej, ale zarówno Hiszpanię jak i Francję chciałabym odwiedzić :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w przyszłości uda mi się zwiedzić. Paryż jest na mojej liście.
OdpowiedzUsuńParyż zachwyca, jak każde inne miasto ma swoje uroki. Ja niestety nie weszłam na wierzę Eiffla, mój lęk wysokości mi nie pozwolił.
OdpowiedzUsuńFrancja jest na mojej liście, może kiedyś uda się polecieć na wakacje.
OdpowiedzUsuńDobrze wspominam wakacje w Paryżu.
OdpowiedzUsuńParyż to bardzo ładne miasto, ale jeden dzień, tak jak piszesz, to zdecydowanie za mało!
OdpowiedzUsuńPięknie udało Ci się uchwycić Paryż!
OdpowiedzUsuńByłam kilka razy w Paryżu i niestety nie zachwycił mnie. Dużo więcej się po nim spodziewałam :(
OdpowiedzUsuńZa rok wybieram się do Paryża na kilka dni. Jeszcze mnóstwo czasu ale już nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńByłam w Paryżu, ale niestety nie do końca mnie zachwycił :(
OdpowiedzUsuńChciałabym tam pojechać chociaż na kilka dni
OdpowiedzUsuńKiedyś wybiorę się do Paryża...
OdpowiedzUsuń